Ten artykuł skończyłam dwa dni temu i długo zastanawiałam się, czy go opublikować. To mój pierwszy tak krytyczny post i już pojawiły się ataki z tym związane, ale cóż, jeśli się powiedziało A, trzeba powiedzieć B. Poza tym uważam, że moja polemika jest jak najbardziej obiektywna, piszę nie tylko o negatywach, ale również o tym, co mi się podobało i w sumie wcale nie żałuję kupna tej książki, bo dała mi okazję do poruszenia wielu ciekawych tematów (chociaż tylko ze względy na błędy) jak źródła witaminy D, jelitowy mikrobom czy istnienie/nieistnienie skóry mieszanej. Zapraszam Was zatem do dyskusji, przy czym chcę zaznaczyć, że będę usuwała wszelkie obraźliwe i nic niewnoszące komentarze.
Czytaj więcej »